biegSportu nie trzeba reklamować. Wiemy bardzo dobrze, że uprawianie sportu i sama aktywność fizyczna ma bardzo pozytywny wpływ nie tylko na nasze ciało, ale również umysł. Ponadto przyczynia się w pozytywny sposób do zwiększenia ilości energii, wzmacnia odporność organizmu, a osoby uprawiające sport są bardzo często uznawane za szczęśliwsze. Niestety mimo wielu korzyści płynących z tych jakże prostych czynności, wielu z nas nie robi nic w tym kierunku. Na własną rękę pozbawiamy się choćby najmniejszego ruchu, a nasze dzieci biorą z nas przykład i tak się rodzi nadwaga, a w późniejszym etapie otyłość.

Otyłość uznawana jest w chwili obecnej już za chorobę. Nadwaga jest tylko krokiem ją poprzedzającym. Walka z nimi jest jednak znacznie trudniejsza niż jej zapobieganie. Wystarczy bowiem tak nie wiele, aby sytuacja nasza i naszego ciała tak bardzo się zmieniła. Rozumiem, że możesz nie lubić ćwiczyć, ale nikt nie każe leżeć na podłodze i robić brzuszków czy też wymachiwać nogami. Porzuć auto i idź piechotą do sklepu, nie jedź po dziecko do szkoły tylko zrób sobie z nim wspólny spacer. Zapominamy, że spacer, to także ruch, a nawet tego większość młodych osób nie ma. Brak ruchu to agresja, niespożyta energia, nadpobudliwość, brak odporności, niedotlenienie, nie wspominając już o nadwadze i braku kondycji naszego ciała. Czy sformułowanie, że kondycja większości trzydziestolatków jest adekwatna do poziomu siedemdziesiąt latków nie jest kłamstwem? Nie, jest prawdą i to jakże bolesną. W dzisiejszych czasach jesteśmy tak zabiegani i zajęci sobą pod względem wzbogacania się, doskonalenia się, ze zapominamy o najważniejszym. Pamiętajmy zatem, że nawet najmniejsza dawka aktywności fizycznej, szczególnie na świeżym powietrzu, szczególnie w towarzystwie naszych pociech, ma szczególne znaczenie. Nie zrzucajmy winy na brak czasu, na brak siłowni w danej miejscowości. To nie jest wytłumaczenie, chyba, ze dla nas samych. Prawda bowiem jest taka, że jeśli chcesz ćwiczyć to będziesz to robić. Z sprzętem czy bez, ale dokonasz wszelkich starań, aby pomęczyć się, spocić i czerpać z tego jedynie pozytywne skutki. Negatywnych niestety nie ma. Niestety dla leni oczywiście lub tzw. kanapowców.
T

ekst może okazać się dla wielu zbyt brutalny, a może zbyt uderzający w sedno sprawy. Nie wiem jak go zinterpretujecie. Ale ciągłe siedzenie i użalanie się nad samym sobą, wyszukiwanie wymówek na siłę, jeszcze nikogo na nogi nie postawiło, natomiast przysłowiowy klaps w tyłek – tak. Ruszcie się z kanapy, ćwiczcie wedle swoich możliwości, zobaczycie sami, ze wraz z upływem czasu, wasz organizm upomni się o więcej, pod koniec dnia nie będziecie padnięci, a Wasza forma ulegnie poprawie. Pytanie tylko czy Ty naprawdę chcesz zacząć ćwiczyć? Na początek polecam spacery, nawet na zakupy. Spacer w pośpiechu jak najbardziej zaliczymy go jako trucht. Bieg do autobusu to również jakiś wysiłek oby nie kilku sekundowy. Tak nie wiele trzeba aby coś zmienić, a Wy się przed tym tak bronicie, jakby Wam ktoś krzywdę chciał zrobić. A przecież sport to zdrowie. Zdrowie to życie. Czy jeszcze coś należy dodać? Moim zdaniem wszystko zostało powiedziane.